Wspominałem już kilkakrotnie, że jestem wielkim amatorem czarnej porzeczki. Jesienią zrobiłem kilka słoiczków galaretki, zarówno z czerwonej, jak i czarnej porzeczki. Postanowiłem wykorzystać ten domowy wyrób, znany doskonale naszym babciom, w połączeniu z moim ulubionym – drożdżowym ciastem.     Przepis na nie znajdziecie tutaj. Oczywiście tym razem nie dodajemy rukwi wodnej, za to więcej…