Mazurek z białą czekoladą i miętą

Dwa lata temu specjalnie dla Magazynu Smak upiekłem świąteczne mazurki. Były wśród nich mazurki jak najbardziej tradycyjne, jak np. „Biały marcypan”, przygotowany na podstawie przepisy z książki profesora Jarosława Dumanowskiego „Tatarskie ziele w cukrze, czyli staropolskie słodycze”. Nie zabrakło także wariacji na temat mazurków, która objawiła się w postaci „Mazurka portugalskiego” z cieciorki i konfitury z czarnych porzeczek. Dzisiaj chciałbym Wam przypomnieć mazurek, do powstania którego zainspirował mnie ten przepis.

 

Mazurek z białą czekoladą i miętą

 

Ciasto:

20 dag mąki krupczatki

4 czubate łyżki zmielonych orzechów laskowych

5 dag zimnego masła

2 płaskie łyżki mąki kukurydzianej

½ łyżeczki soli

10 dag cukru pudru

2 rozmieszane żółtka

łyżka wódki (ja dodałem wódki aromatyzowanej orzechami laskowymi)

½ łyżeczki cynamonu

kilka czubatych łyżek konfitury z czarnej porzeczki, lub z wiśni

 

masa czekoladowa:

2 białe czekolady (po 100g)

ok. 70 ml tłustej śmietanki

 

dekoracja:

pęczek świeżej mięty, drobny cukier, jedno rozbite białko

 

Do miski wsypać mąkę krupczatkę, kukurydzianą, cukier, sól, cynamon. Dodać zimne, pokrojone na małe kawałki masło i dokładnie za pomocą noża lub specjalnego przyrządu do rozdrabniania, starać się połączyć je z mąką. Dodać żółtka i wódkę. Wymieszać na gładką masę. Zawinąć w folię spożywczą i odłożyć na godzinę do lodówki.

Używać foremki silikonowej, lub zwyczajnej – wtedy najlepiej wyłożyć ją papierem do pieczenia. Piec w temperaturze 190 st. C ok. 35 – 40 min. Po lekkim przestygnięciu, spód ciasta posmarować konfiturą z czarnej porzeczki, lub czereśni i wylać na niego masę z białej czekolady.

 

Masa z białej czekolady: rozpuścić (cały czas mieszając) w kąpieli wodnej białą czekoladę z dodatkiem tłustej śmietanki

 

Ozdobne liście miętowe:

każdy z listków posmarować cienką warstwą lekko ubitych białek i obficie posypać drobnym cukrem (ale nie cukrem – pudrem!). Wstawić na metalowej kratce do piekarnika na ok. godzinę z włączonym nawiewem i minimalną temperaturą (50 – 60 st. C). Podsuszone liście ułożyć na wystudzonej masie z białej czekolady.

 

W oryginalnym przepisie do masy dodana jest esencja miętowa, ponieważ jednak nie miałem jej, zrezygnowałem z tego dodatku.

Zdjęcie: Magazyn Smak