Wyobraźcie sobie taką sytuację – dzwoni telefon- znajomi oznajmiają ci radośnie, że wpadną za chwilę „na chwilę”. Jako przykładna gospodyni/przykładny gospodarz (niepotrzebne skreślić), wpadasz w popłoch – lodówka prawie że pusta! W rogu poniewiera się resztka sałaty, dwa pomidory, kilka jajek, w słoiku ostatni kiszony ogórek …   Otwierasz szafkę i oddychasz z ulgą –…