Konserwy dla smakoszy?
Tak, wiem że słowo konserwa w Polsce ma znaczenie wybitnie źle się kojarzące. Pracowano na to dziesiątki lat, produkując puszki z mielonkami i nędznymi resztkami ryb pływających w sosie pomidorowym. Tak było a właściwie (niestety) bywa nadal w naszym pięknym kraju. Na nim się jednak świat konserw ani nie kończy, ani nie zaczyna. Spójrzmy lepiej tam, gdzie przez ponad sto lat produkuje się najlepsze rybne konserwy na świecie – do Portugalii!
Aby się przekonać o tym, że portugalskie konserwy rybne są teraz na ustach a raczej na pierwszych stronach wszystkich najważniejszych gazet świata, wystarczy zerknąć np. do The Guardian, The New York Times Style Magazine, The Telegraph, Le Express, Jamie Oliver, Elle. Zresztą powiedzcie proszę sami, czy na taki widok nie uśmiechnęło by się Wasze serce? 🙂 :

tuńczyk w oleju – porządna porcja rybiego mięsa
Ryby i owoce morza z puszek nie zawierają żadnych konserwantów i zazwyczaj zamykane są w nich jedynie z oliwą, olejem, lub w sosie z pomidorów. Dlatego też są doskonałym produktem do stworzenia wielu innych dań.
Dzisiaj chciałbym zaproponować Wam prostą przekąskę – sałatkę z małych makrelek, po portugalsku zwanych cavala.
puszka makrelek, kilka łyżek majonezu, łyżka duszonego szpinaku, sok z cytryny do smaku, ząbek czosnku, 2 ugotowane na twardo jajka, dwie grillowane papryki (można je też zastąpić papryką konserwową), sól, pieprz, ew. piri – piri i kilka świeżych liści szpinaku
Pomysł zrobienia właśnie takiej sałatki powstał po tym, jak zgrillowałem dość sporo czerwonej papryki. Zazwyczaj kroję ją na paski, dodaję dużo zmielonego czosnku, dobrej oliwy, solę i pieprzę. Można ją zamknąć w słoiku i trzymać nawet do kilkunastu dni w lodówce. Przypomniało mi się, że podczas sardynkowego sezonu w Portugalii, to właśnie z taką grillowaną papryką podaje się również grillowane sardynki na pajdzie chleba.Postanowiłem więc połączyć te dwa smaki, wykorzystując tym razem zamiast sardynek, makrelki w oleju.
Ponieważ pomysł naszedł mnie nagle a potrzebowałem do jego realizacji majonezu, oczywiście nie miałem go w domu. Na szczęście z „bimbi”, czyli thermomixem (bo tak się on nazywa w Portugalii), bardzo szybko go przyrządziłem (np. wg. tego przepisu). Majonez wymieszałem z wcześniej zblanszowanym a potem posiekanym i krótko podsmażonym razem z czosnkiem szpinakiem. Całość doprawiłem jeszcze sokiem z cytryny.
Ugotowane na twardo jajka obrałem, oddzieliłem białka od żółtek i drobno posiekałem.
W salaterce układałem warstwami – majonez ze szpinakiem, pokrojone w paski grillowane papryki, pokruszone białka, znów szpinakowy majonez, pokruszone żółtka, ponownie paprykę i na koniec kawałki makrelek.
Całość można udekorować listkami szpinaku, ewentualnie dla smaku doprawić solą i pieprzem i skropić paroma kroplami oliwy, lub oleju zachowanego z puszki.