Pate de fruit, czyli domowe galaretki ze soku z czarnej porzeczki i jabłka

 Pâte de Fruit, w Polsce znane pod nazwą galaretki, to rzecz dość prosta w wykonaniu. Do jej przygotowania idealnie nadają się gotowe, wysokiej jakości soki. Ja użyłem jednego z moich ulubionych – soku tłoczonego z jabłek i czarnych porzeczek, wzbogacając smak galaretki portugalskim winem porto.

 

IMG_5398

 

3 dag cukru (1), 200 g soku Hortex tłoczonego z jabłek i czarnej porzeczki, 8 dag pektyn, 6 dag soku z cytryny, 3 dag syropu klonowego, lub miodu, 25 – 30 dag cukru (2), cukier do posypania, 3 łyżki porto (najlepsze tawny), suszona mięta, lub kilka listków świeżej mięty

 

  1. Sok porzeczkowo – jabłkowy, porto i sok z cytryny wlać do garnka. W miseczce wymieszać cukier numer 1 z pektyną. Wsypać go do soku i mieszając, zagotować. 2. Dodać połowę cukru numer

2. Zamieszać i zagotować. Wtedy dodać resztę cukru i cały czas mieszając, gotować 20 – 30 min. Warto sprawdzić po tym czasie, czy galaretka jest już gotowa, nabierając ją na łyżeczkę i wrzucając jej zawartość do miseczki z zimną wodą. Jeśli galaretka zsiada się natychmiast, oznacza, ze jest ona już gotowa.

3. Wlewamy galaretkę do przygotowanych pojemników – najlepsze są te z silikonu, gdyż nie ma potem problemu z wyjęciem zastygłej galaretki. Można użyć większej foremki, do której wlewamy galaretkę na grubość jaką chcielibyśmy ją potem ociąć. Odstawiamy do ostygnięcia a następnie na kilka godzin do lodówki.

4. Wyjąć galaretkę z foremki, najlepiej bezpośrednio na powierzchnię wysypaną cukrem i pociąć na dowolne kształty. Można cukier wymieszać z suszoną miętą, lub zmiksować cukier z kilkoma listkami świeżej mięty, ewentualnie rozetrzeć miętę w moździerzu a następnie wymieszać ją z cukrem.

Taki świeży cukier miętowy raczej do obtaczania w niej galaretki się nie nadaje. Trzeba go najpierw wysuszyć w niskiej temp. 50 – 60 st. C w piekarniku, lub na papierze rozłożonym na kaloryferze.

 

IMG_20170316_151931

 

IMG_20170316_152349

 

Ja użyłem jednego z soków tłoczonych Horteksu, można jednak zastosować inny, ulubiony przez siebie, np. marchewkowy (dodając wtedy wg. uznania kardamon, cynamon, tymianek), lub pomarańczowy, wzbogacając go dodatkiem startego imbiru (który najlepiej umieścić w gazie i pod koniec wyjąć go ze soku), czy w zasadzie każdego innego soku, na jaki przyjdzie nam ochota.

Czas gotowania jest dość orientacyjny, zależy od rodzaju soku. Np. te z jabłek zawierają już w sobie pewną ilość pektyn, dlatego zazwyczaj wystarczy 20 min gotowania, inne mogą wymagać 5 – 10 min więcej.

Długość gotowania zależy też od tego, czy chcemy aby basze galaretki były mniej, lub bardziej twarde. Galaretki najlepiej przechowywać w pojemniku, w którym poszczególne warstwy galaretek rozdzielone są papierem do pieczenia. Oczywiście przechowujemy je w chłodnym miejscu.

Najlepiej zjadać je jak najszybciej, bo w przeciwieństwie do większości tych kupnych, nie zawierają przecież żadnych konserwantów. To co bardzo lubię w tych domowych galaretkach to to, że nie mają one aż tak zbitej konsystencji, jak te kupne.

 

IMG_20170316_152916

Zamiast porto można użyć innego alkoholu – np. portugalskiego moscatela, który doda niezwykłego aromatu, np. wspomnianemu sokowi z marchwi, czy doskonałemu sokowi Hortexu „Złote Jabłka”.

Doskonałymi foremkami są np. te do lodu – najlepiej, aby były one miękkie, bo ułatwia to późniejsze wyjmowanie z nich zastygłych galaretek.

 


Mój dzień z Hortex